Tech Trendy dla uczelni

macbook-1526449_960_720Pokolenie naszych dziadków musiało radzić sobie z tomami encyklopedii i setkami stron do przejrzenia. Teraz wystarczy uruchomić internet w telefonie, szybko sprawdzić dane hasło i otrzymać informację zwrotną – niestety często niezweryfikowaną pod kątem merytorycznym. Studenci i uczniowie próbują zaliczać przedmioty bez wkładania w to wysiłku, a technologie XXI wieku bardzo im w tym pomagają. Na szczęście także uczelnie mają sojusznika po swojej stronie – na przykład system stworzony przez firmę Plagiat, który pomaga w wykrywaniu mniej lub bardziej celowych zapożyczeń w pracach pisemnych.

Wraz z postępem technologicznym muszą podążać szkoły i uczelnie – nie tylko w poprzez walkę z młodzieżą, która zamiast skupiać się na lekcjach gra na telefonie albo wysyła sobie snapy. W coraz większej liczbie szkół instalowane są interaktywne tablice, a uczelnie regularnie korzystają z możliwości wyświetlania prezentacji przy pomocy rzutników. Co ciekawe, nie wystarczy po prostu kupić sprzęt, zainstalować i pozwolić z niego korzystać pracownikom naukowym – ów sprzęt bowiem różni się od siebie nie tylko pod względem parametrów, lecz także kosztów użycia. Ku zaskoczeniu niedowiarków okazuje się, że coraz większą popularnością cieszy się używanie w rzutnikach technologii laserowej zamiast tradycyjnej, szybko zużywalnej, lampy. Jednym z pionierów wyposażania rzutników w lasery była firma NEC, która udowadnia, że wszelkie niedogodności związane z użyciem nowej technologii to tylko łatwe do obalenia mity. W ślad za wprowadzaniem nowych rozwiązań podążają także giganci w dziedzinie elektroniki: Sharp i Sony. Firmy proponują uczelniom możliwości interaktywnego zarządzania całym instytucjami, tworzenie kreatywnego środowiska dla studentów, a co za tym idzie –racjonalne gospodarowanie środkami.

Nie powstrzymamy ani rewolucji w technologiach, ani postępu, który coraz bardziej widoczny jest we wszystkich dziedzinach życia, również w edukacji. Ułatwienia w dostępie do wiedzy otwierają przed studentami coraz szersze horyzonty; jednak aby nie stracić potencjału, który drzemie w młodzieży, uczelnie również muszą iść z duchem czasu i proponować coś więcej, niż tylko półtoragodzinne profesorskie monologi.